Zbigniew Matyjaszczyk |
Wybrane wiersze |
Zbigniew Matyjaszczyk, autor którego utwory publikowaliśmy już w jednym numerów The VALETZ Magazine (Jak śledź i inne wiersze), wierszokleta z zamiłowania, urodzony w 1969 w Żywcu. Jak sam mówi, od 1999 roku porwany przez muzę poezji, którą niestrudzenie próbuje oczarować. Z zawodu - nieliterat. W 2000 roku nakładem sponsora został wydany tomik zatytułowany "Wiersze z drzewa miłości", dostępny tylko i wyłącznie poprzez strony autora. |
.iso/offline/es01/img/tab_top.gif) |
Znaleźliśmy niebo
.iso/offline/es01/img/ilustr/06_1a.jpg) | ilustracja: Łukasz Matuszek |
Szukaliśmy czegoś, co miałoby sens...
Aż znaleźliśmy niebo - rajskie ogrody owocami pełne
i zwierzęta dzikie miłe i łagodne.
Nasza była to wspaniałość,
kres wędrówki, gdzie nas wiodły chęci duszy głodnej.
Szukaliśmy za morzami,
za szczytem siódmej góry,
a przecież - nie tam było nasze szczęście...
Biegaliśmy jak opętani
przez kościoły, miasta, tłum aniołów,
przekraczaliśmy piekielne wrota
i nic...
Aż odnaleźliśmy siebie,
a w sobie upragniony spokój.
I rajem naszym była miłość,
wspólne bujanie wśród obłoków.
Stripteaserka
- Uwaga! - rzekła do publiczności.
- Miałam być naga,
lecz ze względu na okoliczności,
założyłam tę białą suknię ślubną,
którą mi babcia darowała.
W tym oto stroju ukażę wam swój wdzięk,
Choć nie po to przyjść wam tu kazałam.
Chcieliście pragnieniem gryźć każdą nutę ciała.
Chcieliście wysłuchać tańca, który obiecałam.
Ja zaś dzisiaj dać wam chcę
piękno mego słowa.
Nie - rozkoszy wzroku dźwięk,
lecz, co dusza chowa.
Odchodzicie?...
No i cóż...
Wnętrze moje płacze.
Z wami idzie anioł stróż.
Hm...
Jemu też wybaczę.
.iso/offline/es01/img/ilustr/06_1b.jpg) | ilustracja: Łukasz Matuszek |
Na liściach życia
Na liściach życia zasypiają ludzie senni,
a powiew boskości ich kołysze.
Pod powiekami ich marzenia się rodzą,
pragnienia, których nie da się usłyszeć.
Na liściach małe światy wegetują;
codzienne troski, żale, trudne życia znoje.
Tam grzeszne dusze pokutują,
by dzień następny przetrwać ze spokojem.
Tak buja życie, szczycąc się zielenią,
ludzkiego losu podglądając treści.
Na liściach ludzie zasypiają,
a wiatr i słońce każdy żywot pieści.
Ulica
.iso/offline/es01/img/ilustr/06_1c.jpg) | ilustracja: Łukasz Matuszek |
Na ulicy tańczą zakurzone liście
dziurawy asfalt połyka opony samochodów
w jedną i w drugą stronę przemieszcza się życie
rozjeżdżając kołami fruwające śmieci -
odchody cywilizacji.
Na pasach leży pijak
omijają go przechodnie plując pod nogi z obrzydzeniem
pięć kroków od mostu zmęczona dziwka zatacza się przy latarni
zaczepia eleganckiego emeryta
lecz nic z tego...
pomachał jej tylko laską na przestrogę.
Słońce już zachodzi
resztką promieni zlizuje z chodnika stróżkę wody
wyciekającą z nieszczelnego hydrantu
zbliża się mrok
a w nim ukryty strach
wczoraj zgwałcili tutaj kobietę...
|
|
.iso/offline/es01/img/tab_bot.gif) |
|